Święty Ojciec Pio jako sługa i szafarz Eucharystii

Kochani czciciele świętego Ojca Pio. Kończy się kolejny rok podróży do nieba pod okiem naszego patrona. Rok niełatwy ze względu na pandemię, ale Ojcu Pio znane są trudy tego życia bo przecież sam zmagał się z chorobą podczas panowania tak zwanej hiszpanki. Dwa ostatnie lata w programie duszpasterskim Episkopatu Polski rozważano temat Eucharystii, a rok nadchodzący będzie czasem podsumowania tematu Eucharystii w cyklu trzechlecia. Dlatego włączając się w ten program postanowiliśmy rozważać ten temat pokazując jak nasz święty patron żył Eucharystią. Znamy te słynne słowa wypowiedziane przez niego: „Dla mnie świat mógłby istnieć bez Słońca, ale nie mógłby istnieć bez Eucharystii”. Wiemy jak przężywał spotkanie z Chrystusem przy ołtarzu jak wielkie tłumy pielgrzymów chciały uczestniczyć we Mszy świętej przez niego sprawowanej, znamy świadectwa ludzi ,którzy wychodzili ze świątyni poruszeni i umocnieni w wierze kiedy Św. O Pio ją sprawował. I chociaż przez wiele lat nakazano mu odprawiać Mszę świętą wcześnie rano o godz. 5.00 to i tak tłumy już od północy czekały przy świątyni aby gdy tylko otworzą się drzwi świątyni być jak najbliżej ołtarza. Pytamy dlaczego tak się działo i co takiego szczególnego było w sprawowaniu Eucharystii przez naszego patrona. Odpowiedź jest w sumie prosta a uświadomił mi to o. Guielmo Alimnoti, który często jako kleryk a potem kapłan towarzyszył św. Ojcu Pio przy ołtarzu. Ojciec Guielmo powiedział mi, że Ojciec Pio po dłuższym przygotowaniu się przychodził do zakrystii skupiony i gdy my jeszcze myśleliśmy o tym czy wszystko przygotowane, Ojciec Pio mówił że trzeba więcej skupienia bo za chwilę wychodzimy na Golgotę. I kontynuował że święty Ojcem Pio naprawdę był na Kalwarii kiedy odprawiał Mszę świętą. Wtedy jego stygmaty szczególnie krwawiły a twarz Ojca Pio była pełna bólu. On sam modlił się aby święty nie zasłabł i nie upadł z wyczerpania. A po skończonej Eucharystii musieliśmy podtrzymywać Ojca aby doszedł do siebie, tak przeżywał to spotkanie z Ukrzyżowanym. Zresztą Ojciec Pio (kontynuował ojciec Guielmo) mógł szczerze powiedzieć za świętym Pawłem: „Z Chrystusem jestem przybity do krzyża i teraz już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus”. Ojciec Pio był mistykiem i widział to co jest przed nami zakryte. Kiedyś miał powiedzieć braciom że tylu świętych i aniołów służy Jezusowi przy ołtarzu, iż normalnie nie pomieściliby się na całym wzgórzu Gargano, a oni jakimś cudem są wszyscy wokół ołtarza, gdzie sprawowana jest Eucharystia. Dlatego moi drodzy naśladowcy świętego Ojca Pio, chcemy i my w nadchodzącym roku pogłębić naszą miłość do Eucharystii. Chcemy bardziej zrozumieć jej wartość i głębię, chcemy wreszcie prosić Boga aby w nas wzrastała tęsknota za tym Chlebem, który jak powiedział Jezus daje życie wieczne a kto spożywa ten chleb nie umrze na wieki.