Niezapomniana pielgrzymka do Włoch!

W dniach 25 kwietnia do 5 maja 2022 roku Grupy Modlitewne Św. Ojca Pio z Mińska Mazowieckiego i Tenczyna pielgrzymowały śladami świętych do Italii. Nasz pielgrzymka zaczęła się w Wiedniu, gdzie zobaczyliśmy w samym centrum zamek cesarski Filharmonię oraz katedrę św. Stefana. Natomiast celem był klasztor kapucynów w którym modliliśmy się Mszą św. przy grobie św. Marka z Aviano wielkiego przyjaciela Jana III Sobieskiego i świadka Wiktorii Wiedeńskiej. Zwiedziliśmy także groby cesarskie po czym udaliśmy się do pięknej Italii. Tam poprzez Padwę oraz Sanktuarium Matki Bożej Loretańskiej w Loreto dotarliśmy do Asyżu, gdzie przez dwa dni modliliśmy się w różnych sanktuariach franciszkańskich byliśmy także u świętej Rity w Casci a przede wszystkim w Orvieto, gdzie długo modliliśmy się przed cudem Eucharystycznym oraz podziwialiśmy jedną z najpiękniejszych bazylik świata wzięły początek procesje Eucharystyczne i zostało ustanowione  Święto Bożego Ciała. Udaliśmy się następnie do Rzymu, by wziąć udział w audiencji na Placu św. Piotra i zwiedzić rzymskie bazyliki, koloseum itd. Odprawienie Eucharystii na Monte Casino czy modlitwa na cmentarzu żołnierzy polskich w Loreto zawsze jest wielkim podziękowaniem i złożeniem hołdu tym młodym ludziom którzy oddali życie za Polskę na włoskiej ziemi. Cel naszej pielgrzymki czyli wizyta w miejscach pobytu św. O. Pio zbliżał się wielkimi krokami kiedy byliśmy w sanktuarium Matki Bożej różańcowej w Pompejach, ponieważ z tym sanktuarium był związany św. O. Pio. a jego miłość do modlitwy różańcowej powszechnie znana. Pierwszym spotkaniem ze św. stygmatykiem z Gargano była urocza i cicha jak zawsze Pietrelcina. Tam mieliśmy czas na zobaczyć wszystkie miejsca w których przebywał nasz święty patron modlić się w kościele, gdzie został ochrzczony oraz podziwiać spokój mieszkańców tego miasteczka. Tam wszystko mówi o świętym Ojcu Pio i spotkaliśmy ludzi którzy dobrze go znali. Następnie udaliśmy się do San Giovanni Rotondo, gdzie przebywaliśmy trzy dni i doświadczaliśmy działania naszego świętego Ojca. Nie mogliśmy jednie zwiedzić w całości szpitala ze względu na obostrzenia sanitarne. Msze święte odprawiane w kościółku,  gdzie tyle lat Eucharystię sprawował św. O. Pio zawsze są niezapomnianym doświadczeniem. Uczestnictwo w wieczornych nabożeństwach oraz indywidualna modlitwa przy grobie tez zostawiły wielkie piętno w naszych sercach. Mieliśmy dużo czasu aby Ojcu Pio przedstawić prośby tych którzy nas prosili o modlitwę. W między czasie udaliśmy się do Monte San Angelo, ale szczególnym miejscem mało odwiedzanym było sanktuarium św. O. Pio w Serracapriola, gdzie po San Giovanni i Pietrelcinie nasz patron przebywał najdłużej przygotowując się do święceń kapłańskich. Tam wyznał że ma tylko jedno pragnienie w życiu a mianowicie odprawić chociaż jedną Mszę świętą. Tam święty został nazwany przez współbraci bratem „płaczkiem” ponieważ w chórze zakonnym podczas medytacji łzy spadały po jego policzkach. Tam jak wspomina z uśmiechem raz w życiu był pijany chociaż nie wypił ani kropli alkoholu, kazano mu powiem z fermentujących winogron wyciskać dużym kamieniem sok na wino. (Siedzieliśmy na tym Kamieniu). Tam wreszcie mogliśmy wysłuchać świadectwa jednego z braci kapucynów rodaka naszego patrona, który opowiedział nam o tym jak św. Ojciec uratował jego powołanie zakonne i rozeznał jak wielką walkę musi stoczyć by Jezus w nim zwyciężył. Kiedy wspominał to światło, które dał mu O. Pio wzruszył się i powiedział że po tylu latach inaczej o tym mówić nie potrafi. Było to naprawdę piękne doświadczenie, które zostawiło na słuchających wielki ślad. Tam zwiedziliśmy klasztor i celę świętego. Wracając do San Giovanni Rotondo  dziękowaliśmy Ojcu za takie spotkanie. Po 10 dniach trzeba było wracać do Polski poprzez Lanciano i Manopello. Święty Ojcze Pio dziękujemy za to pielgrzymowanie za tyle modlitwy i wrażeń, za to prowadziłeś nas bezpiecznie w podróży i za to że tyle czasu mogliśmy być w miejscach twojego pobytu. Br. Roman Rusek OFMCap